Te wszystkie wielkie muzea odpuściłam z założenia. I łaziłam właśnie.
Chyba ze dwadzieścia kilometrów w niedzielę zrobiłam…
Jak zobaczyłam co się dzieje pod Notre Dame to już mi ręce opadły całkiem. Sfotografowałam tam więc ładną kobietę Japonkę, dziecko które dostało ostatecznej histerii, no i katedrę z zewnętrza. Ładna też, nie powiem :)
A na Pere Lachaise prawie nie było ludzi. To było bardzo w porządku.
Oszuście
Te wszystkie wielkie muzea odpuściłam z założenia. I łaziłam właśnie.
Chyba ze dwadzieścia kilometrów w niedzielę zrobiłam…
Jak zobaczyłam co się dzieje pod Notre Dame to już mi ręce opadły całkiem. Sfotografowałam tam więc ładną kobietę Japonkę, dziecko które dostało ostatecznej histerii, no i katedrę z zewnętrza. Ładna też, nie powiem :)
A na Pere Lachaise prawie nie było ludzi. To było bardzo w porządku.
Pozdrawiam Cię.
Gretchen -- 14.11.2008 - 15:29