No chyba,
Codziennik Gretchen: 2 lutego By: Gretchen (23 komentarzy) 3 luty, 2010 - 00:33
- Ja nawet nie wiem, By: Pino (04.02.2010 - 02:09)
- No tak... By: Gretchen (04.02.2010 - 02:03)
- Brunet już poszedł spać, By: Pino (04.02.2010 - 01:59)
- Ja się nie nalewam bażancie By: Gretchen (04.02.2010 - 01:56)
- Ja nie wiem, By: Pino (04.02.2010 - 01:53)
- PinOlu By: Gretchen (04.02.2010 - 01:50)
- Magio Droga By: Gretchen (04.02.2010 - 01:49)
- Hi hi, By: Pino (03.02.2010 - 18:10)
- A mnie się nie podoba żaden kawałek By: goofina (03.02.2010 - 12:54)
- Nie szydzę By: Gretchen (03.02.2010 - 11:34)
- Nie szydź ze mnie, By: Pino (03.02.2010 - 02:08)
- Oczywiście! By: Gretchen (03.02.2010 - 02:00)
- Przecież uprzedzałam, że bredzę! By: Pino (03.02.2010 - 01:47)
- Bażancie By: Gretchen (03.02.2010 - 01:39)
- Kurwa, By: Pino (03.02.2010 - 01:30)
- Grzesiu By: Gretchen (03.02.2010 - 01:13)
- Nic potwornego By: Gretchen (03.02.2010 - 01:06)
- Hm, By: tecumseh (03.02.2010 - 01:03)
- No chyba, By: Pino (03.02.2010 - 00:53)
- Co uff? By: Gretchen (03.02.2010 - 00:53)
- Witaj Grzesiu By: Gretchen (03.02.2010 - 00:50)
- Uff, By: Pino (03.02.2010 - 00:46)
- Hm, By: tecumseh (03.02.2010 - 00:44)
No chyba,
że w międzyczasie zdarzyło się coś potwornego?
Ja nie umiem tak czytać, a już na pewno nie w chwili, kiedy walczę z nieistniejącym obiektywnie uzależnieniem.
Pino -- 03.02.2010 - 00:53